Murek

Natasha

- zaraz odejdzie z naszego pokoju bo zmiote ją z powierzchni ziemi . - wywaliłam ją.

Annie

- No co ty nie powiesz ? Jak ci się coś nie podoba możesz spać na dworze , jest tam przytulny śmietnik . Chyba nawet przywieziony specjalnie dla ciebie . - uśmiechnęłam się ironicznie i poszłam.

Natasha

- widać że tam spałaś bo Ci się gówno do dupy przykleiło. - powiedziałam .

Jonez

Szybkim ruchem złapał za rękę Nat i wykręcił ją do jej pleców mocno zaciskając jej nadgarstek.
-Żadnych walk przy mnie.

Maria

Uśmiechnęłam się do Joneza.
-Idiotka , myśli że się może panoszyć . Już ja jej pokażę .

Natasha

Nadepnęłam mu obcasem na buta i kopnęłam gdzie trzeba. Laughing

Jonez

Niewzruszony zaciągnął jeszcze bardziej jej rękę.
-Będąc muzykiem trzeba mieć twarde jaja... A Ty Maria nawet się nie waż...

Maria

-Masz jakiś problem ?

Natasha

- dobra puść mnie - poprosiłam grzecznie i uśmiechnęłam się wrednie.

Jonez

-Zawsze.
Odparł chłodnym tonem. Heh. Pierwszy dzień i już stwarza problemy. Puścił Nat i wychylił się żeby złapać Marię. Jej ręki nie wykręcił tylko ścisnął.
-Wpadnij do mojego pokoju.
Odparł i poszedł sobie.