TV

Lindy · Wysłany: Pon 15:15, 01 Mar 2010 Temat postu:

Miała zamiar obejrzeć jakiś program informacyjny. Nie bardzo wiedziała co się na świecie dzieje. Nie lubiła takiego uczucia. Spostrzegła chłopaka, tego który najwyraźniej nigdzie nie ruszał się bez gitary. Była z nim dziewczyna.
- Cześć - mruknęła do nich i zajęła się szukaniem pilota, który zapewne był gdzieś wepchnięty pomiędzy poduszkami.

Jonez · Wysłany: Pon 15:17, 01 Mar 2010 Temat postu:

-To poczekaj chwilkę.
Podniósł się z fotela i podszedł do małej szafki, wyjął z kieszeni pęk kluczy i jeden dopasował do zamka w drzwiczkach. Otworzył ją i wyjął wzmacniacz. Podłączył go do kontaktu ,a gitarę do wzmacniacza. Zagrał swój popisowy [link widoczny dla zalogowanych]. Gdy skończył wyłączył wzmacniacz i usiadł na swoim fotelu.
-To tyle na razie.
Uśmiechnął się.

Angelique · Wysłany: Pon 15:19, 01 Mar 2010 Temat postu:

-ym ... cześć (?) xd - odp.nienzajomej dziewczynie xd
- fajny - kiwnęła głową , uśmiechając się przy tym zagryzając dolną wargę . - sam grasz ? czy masz jakiś zespół ? - spytała po chwili

Jonez · Wysłany: Pon 15:20, 01 Mar 2010 Temat postu:

-A słyszałaś kiedyś o Papa Roach?
Spojrzał na nią pytająco.
-Oh. Cześć.

Lindy · Wysłany: Pon 15:20, 01 Mar 2010 Temat postu:

Położyła sobie na uszach ręce. Rozumiała, że to elitarna szkoła i każdy rozwija swoje zainteresowania, ale nie kosztem innych osób. Już miała coś powiedzieć na ten temat, ale odpuściła sobie. Dźwięki może brzmiały czysto, ale w pewnym momencie zbyt duża była różnica pomiędzy jednym a drugim.
- Zmieniłabym chwyt.

Angelique · Wysłany: Pon 15:22, 01 Mar 2010 Temat postu:

- e ? ... nie - zaśmiała się pod nosem xd

Jonez · Wysłany: Pon 15:22, 01 Mar 2010 Temat postu:

-Chwyt jest dobry... Wzmacniacz do luftu... Gdyby był taki jak mamy na koncertach...
Uśmiechnął się do siebie.
-No to żałuj... Ja tam gram.
Pokiwał głową.

Lindy · Wysłany: Pon 15:24, 01 Mar 2010 Temat postu:

- Po prostu w pewnym momencie było trochę za nisko, ale ja się nie znam - wzruszyła ramionami nawet nie spoglądając w ich stronę. Zagłębiła się dalej w szukanie pilota. Po chwili trzymała go w rękach i włączyła pierwszy program.

Jonez · Wysłany: Pon 15:29, 01 Mar 2010 Temat postu:

-Na tym polega urok tej piosenki moja droga. A tak poza tym to Jonez jestem.
Uśmiechnął się do niej

Lindy · Wysłany: Pon 15:31, 01 Mar 2010 Temat postu:

- Skoro tak uważasz .. Lindy - zwróciła się do niego podnosząc bursztynowy wzrok to na niego to na dziewczynę, która najwyraźniej była jedną z tych, które uwielbiały chichotać czy wyzywać strojem. Wykrzywiła usta w uśmiechu, który tym razem bardziej przypominał grymas.